Partery Hellwiga

Jedna z uroczych alejek spacerowych w Ciechocinku, która w zielone miesiące roku mieni się całą feerią barw. Główna w tym zasługa otoczonych przez pieczołowicie przycięte krzewy kwiatowych dywanów, tworzonych przez dziesiątki, setki tysięcy najróżniejszych gatunków i odmian, układanych w fantazyjne wzory.

Pomysł wzbogacenia uzdrowiska o unikalne kompozycje miejskiej zieleni narodził się w latach ‘30 XX wieku. Nad wielkim projektem Ciechocinka jako miasta-ogrodu pracował m.in. inżynier Adam Paprocki, a ostatecznie zrealizowano część pomysłów ogrodnika architekta Zygmunta Hellwiga, który mógł pochwalić się pobieraniem nauk i praktykowaniem w Paryżu i Królewskich Ogrodach Botanicznych w angielskim Kent. Miał też na koncie sporo realizacji w Polsce, np. Park Sowińskiego w Warszawie czy łódzki Ogród Botaniczny.

Hellwig założył w Ciechocinku m.in. kwietny zegar i gigantyczne kobierce kwiatowe. Ten założony wzdłuż alei Armii Krajowej (dawniej jeszcze ul. Nieszawskiej) ma blisko 350 metrów długości. Na szczególną uwagę zasługuje kolorowy dywan przed budynkiem Łazienek III - tutaj co roku pojawia się nowa, wymyślna kompozycja.

W 2011 r. Partery Hellwiga wzbogaciły się o kolejną atrakcję - multimedialną, efektowną fontannę w stylu windsorskim. W środku niecki ustawiono kunsztowny kielich, otoczony aż sześćdziesięcioma czterema strumieniami wody. Układ aktywnych dysz zmienia się automatycznie co kilkanaście minut, a wieczorami dochodzi do tego niezwykły, świetlny pokaz. Dodatkowo, kiedy z uwagi na niskie temperatury woda jest odcinana, uruchamiana jest niezwykła iluminacja, imitująca prawdziwe wodotryski.

Najpiękniejsza alejka spacerowa w mieście, od 1934 r. zachwycająca kolejnymi kolorowymi kompozycjami, układanymi z setek tysięcy najróżniejszych kwiatów. Misterny projekt takiego zaaranżowania zieleni to pomysł Zygmunta Hellwiga. Do barwnego pokazu swoje trzy grosze dorzuca multimedialna, dysponująca 64 dyszami i zaawansowanym oświetleniem fontanna windsorska.